Potem musiałem wyjść z wody, żeby mnie zaszyć, więc przez kilka następnych godzin byłem pokryty zaschniętą, zabarwioną krwią wodą. Tak, nikt ci o tym nie powie. Z drugiej strony moje zdjęcia były świetne. Uwielbiałem to, że urodziłem w wodzie i że moja córka wyszła tak wygodnie, jak to tylko możliwe. Lil Masti zapowiedziała fanom, że wkrótce na jej kanale pojawi się film z narodzin małej Arii. Przy okazji celebrytka opowiedziała nieco o komplikacjach, które pojawiły się podczas porodu. Telefon od Karoliny odebrałam czekając na reportaż z operacji cesarskiego cięcia – co za paradoks😄Ten sam szpital, nawet przewidywana data porodu taka sama, tylko miesiąc później😉 Ucieszyłam się jak dziecko, choć doskonale wiem, że zapytanie nie oznacza od razu 100% akceptacji warunków oferty i rezerwacji terminu. Od kiedy przypadkowo zobaczyłam w Internecie zdjęcia z konkursu fotografii porodowej, zakochałam się w prawdziwości emocji pokazanych na tych zdjęciach. Początkowo byłam zdziwiona, że w ogóle to jest możliwe mieć takie zdjęcia. Z kolei użytkownicy Messengera zintegrowanego z kontem facebookowym, po kliknięciu zdjęcia zostaną przeniesieni na swój profil na Facebooku, gdzie będą mogli dokonać pożądanej zmiany. Sprawdźcie najważniejsze informacje i zobaczcie zdjęcia! GDYNIA - Clinica Medica spółka z o.o. (placówka prywatna)Gdynia, ul. Mireckiego 11. tel. 24h - 58 661 01 03. Oddział jest Jak tylko wejdziesz na swoją stronę na komputerze, powinieneś być w stanie zauważyć przycisk Zdjęcia/Wideo pod polem tekstowym aktualizacji statusu. To jest przycisk, który powinieneś kliknąć. Przeniesie Cię do nowego, mniejszego menu, z pytaniem, co chcesz robić. Kliknij „Utwórz pokaz slajdów”. Pamiątkowe zdjęcia z porodu rodzinnego w księdze pamiątkowej szpitala Madurowicza Krzysztof Szymczak. Zobacz galerię (5 zdjęć) W piątek (23 czerwca) z okazji Dnia Ojca wraz z Dziennikiem WPHUB. poród. + 3. Aleksandra Sokołowska. 03-11-2021 17:48. Z kamerą w sali porodowej. "Za wiele jak dla mnie". Film z porodu może okazać się pamiątką na całe życie. Pod warunkiem, że został nakręcony tak, jak chciała tego matka dziecka, która w bólu, krwi i łzach urodziła potomka. Gwiazdy pokazują różne zdjęcia w sieci, ale to co zrobiła Marianna Gierszewska (25 l.) jest szokujące!. Gwiazda "Pułapki" zdecydowała się opublikować intymne kadry z porodu! UqzZdL4. Zdjęcie archiwalne z pierwszego porodu Anny Wibig – fot. mąż fotografki Wiele wydarzeń w życiu można przełożyć, ale narodzin dziecka nie. Obecnie, w stanie zagrożenia epidemiologicznego, w wielu szpitalach porody rodzinne zostały wstrzymane oraz zakazano odwiedzin. Czy to oznacza, że nie będziemy miały żadnej pamiątki fotograficznej z dnia narodzin? Niekoniecznie! Z inicjatywy fotografki porodowej Ani Wibig powstała akcja #zdjeciaznarodzin_razemdamyrade. Anna Wibig z Obiektywnie Najpiękniejsze poprzez media społecznościowe ogłosiła niezwykłą akcję: Kochane Kobiety wiem, że narodziny dziecka nie będą wyglądać tak, jak sobie planowałyście. Pewnie jesteście zmartwione, może nawet przerażone jak to będzie bez męża/partnera/douli. Niestety nie da się przełożyć narodzin na czas, kiedy skończy się zakaz porodów jednak przekonana, że nawet w tym czasie poród możecie przeżyć pięknie i można go również zapamiętać najpiękniej, jak to jest możliwe. Dlatego zrodził się w mojej głowie pomysł akcji „Zdjęcia z narodzin – razem damy radę” (#zdjeciaznarodzin_razemdamyrade ), do której dołączyły fotografki ze Społeczności Zaufanych Fotografek Porodowych oraz inne fotografki dziecięce i rodzinne. Zobacz też: Kobiety, które obecnie rodzą dzieci, mogą wysłać kilka zdjęć z narodzin do wybranej fotografki biorącej udział w akcji. Znajdziesz je, wpisując na Facebooku hasztag akcji #zdjeciaznarodzin_razemdamyrade. Fotografki podejmą się nieodpłatnie profesjonalnej obróbki zdjęć tak, aby wydobyć z nich całe możliwe piękno. Jeśli ktoś będzie chciał się odwdzięczyć za ich prace, może wpłacić datek na Fundację Rodzić po Ludzku. Co zrobić, żeby wziąć udział w akcji: ❤️ Poproś położną, bądź kogoś z personelu o zrobienie kilku zdjęć podczas narodzin lub w pierwszej dobie (najlepiej ustaw format RAW, bądź DNG w aparacie/smarfonie). ❤️ Wybierz 3-5 ujęć najlepszych wg Ciebie. ❤️ Wybierz fotografkę, która bierze udział w akcji. Skontaktuj się z nią i ustalcie, jak możecie przesłać jej zdjęcia do edycji. ❤️ W post produkcji fotografka zrobi, co będzie możliwe, żeby podkreślić piękno tych chwil na wybranych przez siebie zdjęciach, które jej prześlesz. ❤️ Jeśli będziesz chciała się odwdzięczyć za pracę fotografki, wpłać dowolny datek na konto Fundacji Rodzić po Ludzku z tytułem naszej akcji w opisie przelewu. ❤️ Zdjęcia nie będą publikowane ani używane przez fotografki w żadnym celu, chyba że wyrazisz na to zgodę. ❤️ Jeśli będziesz sama publikować takie zdjęcie, to oznacz go hashtagiem #zdjeciaznarodzin_razemdamyrade. Więcej o założeniach akcji dowiesz się tutaj: ZDJĘCIA Z NARODZIN – RAZEM DAMY RADĘ#zdjeciaznarodzin_razemdamyradeKochane Kobiety wiem ze narodziny dziecka nie będą wyglądać tak jak sobie planowalyscie. Pewnie jesteście zmartwione, może nawet przerażone jak to będzie bez męża/partnera/douli. Niestety nie da się przełożyć narodzin na czas kiedy skonczy się zakaz porodów jednak przekonana że nawet w tym czasie poród możecie przeżyć pięknie i można go również zapamiętać najpiękniej jak to jest możliwe. Dlatego zrodził się w mojej głowie pomysł akcji "Zdjecia z narodzin – razem damy radę" (#zdjeciaznarodzin_razemdamyrade ) do której dołączyły fotografki ze Społeczności Zaufanych Fotografek Porodowych oraz inne fotografki dziecięce i fotografki w tych dniach też nie będą mogły Wam towarzyszyć. Natomiast w ramach naszej akcji podejmiemy się profesjonalnej obróbki zdjęć które zrobicie same, dzięki położnej albo dzięki mamie na łóżku obok na poporodowej. Zdjęcia moga być zrobione podczas oczekiwań na dziecko, z narodzin bądź z pierwszych chwilach po narodzinach – w szpitalu albo z porodu domowego. Chcemy użyć swoich najlepszych umiejętności w post produkcji i wydobyć z tych zdjęć możliwe najpiękniejszą pamiątke, która ozdobi Wasze domowe albumy. Uruchamiamy możliwość wysyłania do nas kilku ujęć, które my w ramach solidarności z Wami poddamy edycji. Będzie nam bardzo miło jeśli w ramach solidarności z kobietami, jako formę podziękowania za nasza pracę zechcecie przekazać dobrowolny datek na Fundację Rodzić po Ludzku. Szczegóły w LiVE ❤️ w komentarzach pod Live znajdziecie skrót zasad akcji dla Mam, dla Fotografek/fotografów, linki do fotografek/fotografów którzy biora udział oraz pomoc jak zrobić zdjęcie w formacie RAW (DNG). W razie pytań piszcie! Fotografek szukajcie tez po hashtagu #zdjeciaznarodzin_razemdamyradeOpublikowany przez Obiektywnie najpiękniejsze Piątek, 13 marca 2020 O fotografii porodowej pisaliśmy niedawno w magazynie Chcemy Być Rodzicami. Polecamy wywiad „Fotografia porodowa od drugiej strony obiektywu” z numeru styczniowego magazynu >> KLIK << . Od dziś w promocyjnej cenie 1 zł! Dostęp dla wszystkich Wolny dostęp Ten materiał dostępny jest dla wszystkich czytelników Chcemy Być Rodzicami. Ale możesz otrzymać więcej posiadając Kontro Premium! Autor Alina Windyga-Łapińska Redaktorka portalu Chcemy Być Rodzicami. Absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego. Kilka lat przepracowała w dziale HR zagranicznych firm produkcyjnych, podczas urlopu macierzyńskiego rozpoczęła przygodę z dziennikarstwem i social mediami. Przeczytaj również Jesteś dla nas ważna! Chcemy być z Tobą w kontakcie. Zapisz się do newslettera, aby otrzymywać wartościowe informacje oraz 20% rabatu na zakupy. Przygotujemy dla Ciebie coś ciekawego i możesz być pewna, że nie zasypiemy Cię mailami. Jakie są granice intymności? Chyba po prostu ich nie ma. Polski Facebook zawrzał w piątek, gdy Tadeusz ze Świebodzina wrzucił na swoją publiczną „ścianę” zdjęcie z porodu swojej żony. Zdjęcie ukazujące dzieciątko i krocze matki. Takie historie na Facebooku to nie nowość. Fakamalo Kihe Eiki z USA, nagrał film z porodu swojej partnerki, który od razu publicznie udostępnił w serwisie. Na czterdziestopięciominutowym nagraniu widzimy moment narodzin noworodka i ułożenie go na piersi mamy. Ngaroma Crown z Nowej Zelandii też umieściła na Facebooku filmik z porodu. Własnego. Wideo nie było puszczane „na żywo”, jest zmontowane. I choć widać moment narodzin dziecka, to krocze rodzącej jest zasłonięte. Inaczej na zdjęciu, które w piątek zostało udostępnione publicznie. Matka pod fotografią zamieściła komentarz „kochanie dziekuje ze byles i tym razem za mna koch cie” (pisownia oryginalna). Ale lawina komentarzy znajomych i nieznajomych nie była tak przychylna. Zdjęcie w końcu zniknęło z Facebooka, a profile rodziców z publicznych stały się prywatne. Udało mi się porozmawiać z bohaterką zdjęcia, panią Darią, która przyznaje, że fotka została przez nią usunięta – „z powodów różnych”. – Wydaje mi się, że to nic nie było głupiego. Przecież to normalne – powiedziała mi następnego dnia. – To jest moje zdanie, a te babki co pisały, to nawet dla mnie śmieszne to było, ale cóż, takie życie. A siedzą same i na Facebooka wystawiają różne inne i też komentują, tylko szkoda, że tak mnie potraktowali i mojego męża. – A tak szczerze: nie wstydziła się Pani, gdy Mąż umieścił to zdjęcie? No widać na nim nie tylko dziecko, ale i Pani intymne części – dopytuję. – Mąż był tak szczęśliwy, że źle uchwycił ujęcie i dlatego poszło na Facebooka – odpowiada Daria. – Wystawiają gorsze zdjęcia i ich nikt nie atakuje w taki sposób. Sama pani wie, jakie filmiki pojawiają się, bo ja nawet sama nieraz takie oglądam. To co mój mąż wystawił, to było nic w porównaniu do tego, co udostępniają inni gorsze. Na lokalnym świebodzińskim fanpejdżu czytamy opinie: „Dnooo Dnooo i metr mułu!!”, „K… moje oczy, jednak żałuję że cokolwiek chciałam zobaczyć!!!”, „aż mnie na wymioty wzięło PORAŻKA ! I to ludzie dorośli?”, „Jak można coś takiego zamieścić na swoim profilu. Tragedia”. I wiele faktów z życia rodziców nowonarodzonego dziecka. – To 7 dziecko – mówi mi w naszej prywatnej rozmowie pani Daria. – Tylko chodziło o to, że urodziłam następne, a pozostała 6 dzieci jest w pogotowiach. Ale o tamte dzieci walczę i wiem chociaż, że wrócą do nas. A według Ciebie – jakie są granice prywatności? Istnieją w dzisiejszym świcie? KOM Data utworzenia: 5 sierpnia 2016, 18:25. Rodzice z całego świata chwalą się na Facebooku zdjęciami swoich pociech, zrobionymi podczas badania USG. Wrzucone do internetu fotografie różnią się jednak od tradycyjnych wydruków z ultrasonografu. Dzieci na tych obrazach wyglądają dość demonicznie. Po porodzie na pewno dały nieźle popalić swoim rodzicom. Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu Foto: / BRAK /12 Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu / BRAK Czy to obcy, czy dziecko? /12 Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu / BRAK Także ten maluch bardziej przypomina obcą istotę niż nienarodzonego malucha /12 Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu / BRAK Kolejny przerażający maluch /12 Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu / BRAK Idealne selfie do rodzinnego albumu /12 Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu / BRAK Niejeden rodzic przestraszyłby się widząc taki obraz na monitorze /12 Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu / BRAK Czy to postać z "Krzyku" Muncha? /12 Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu / BRAK Ta mała istotka wygląda równie przerażająco /12 Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu / BRAK Ten maluch pewnie nie raz wystraszył swoich rodziców /12 Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu / BRAK Pierwsza wstydliwa fotka do rodzinnego albumu /12 Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu / BRAK A to już inne przerażające zdjęcie /12 Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu / BRAK Demoniczne zdjęcia USG podbijają internet /12 Demoniczne zdjęcia USG. Matki bały się porodu / BRAK A jak twoje dziecko "wyszło" na swoim pierwszym zdjęciu? Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: Instagram Coraz częściej w sieci można spotkać zdjęcia z porodu. Już prawie nikogo nie dziwi widok fotografa na sali porodowej. Do Polski również dotarła ta moda. Mamy, które zdecydowały się na uwiecznienie tego momentu, mówią, że to chwila ogromnego wzruszenia i szczęścia, której również towarzyszy krzyk, strach i ból. Wielu rodziców uważa, że to jedyna w swoim rodzaju pamiątka z jednej z najważniejszych chwil w życiu, dzięki której mogą wracać do niej każdego dnia. W Polce wykonywanie zdjęć jest zabronione w trakcie cesarskiego cięcia. Koszt wynajęcia profesjonalnego fotografa waha się w granicach 500 do 3 tys. zł. Istnieją również przypadki, w których rodzice chcą, aby przy łóżku była zamontowana specjalna poręcz, która służy do mocowania tabletu. W ten sposób mogą transmitować poród na żywo, dzieląc się tą chwilą z najbliższymi. Zdarza się jednak, że mamy decydują się podzielić się swoim szczęściem z całym światem, czego dowodem są publikowane na żywo porody na Facebooku. Popularność zdjęć z porodów z roku na rok staje się coraz większa. Dowodem są na to jest również opublikowane w 2016 roku fotografie artystki pochodzącej z Teksasu, Leilani Rogers. Fotografka podzieliła się ze światem dokumentowanymi przez nią od kilku lat porodami. Kobieta uwieczniła ich ponad 60. Pokazała matki, które rodziły w domach, szpitalach, w wodzie, z rodziną, czy nawet przez cesarskie cięcie. Artystka mówi, że w ten sposób chciała ukazać złożoność tego doświadczenia, a także uchwycić moment intymność i wielkiego uczucia. Uważacie, że to dobry pomysł? Ktoś z was ma już taką pamiątkę? Zobacz także: Poród online na Facebooku? Teraz to możliwe!